Słynne cytaty

Henryk Sienkiewicz należy do tych twórców, o których słyszał każdy Polak i przynajmniej połowa cywilizowanego świata. Sporo cytatów z jego dzieł zasila język potoczny. Warto, abyśmy mieli pojęcie, że wyszły one spod pióra naszego pierwszego literackiego noblisty.

„Ogniem i mieczem”, 1884

Słuchać hadko.

Pytanie: Dlaczego jazda wołoska zowie się lekką? Odpowiedź: Bo lekko ucieka. Amen.

Dziwne […] materii pomieszanie.

– Prawda, że gość nie w porę gorszy od Tatarzyna […].

– Jedzże waćpanna – rzekł – kiedy w brzuchu pusto, w głowie groch z kapustą… Chcesz nie podrwić głową, jedz pieczeń wołową.

– […] nie uciekaj w tę stronę, w którą cię gonić będą.

– Obrotny on jest, ale kolorysta z niego wielki, a u takich ludzi cała odwaga zwykle w gębie spoczywa.

Trup padał gęsty.

– Mości panowie! gdybym zaczął wszystko szczegółowie opowiadać, tedy i dziesięciu nocy by nie starczyło, a pewnie i miodu, bo stare gardło jak stary wóz smarować trzeba.

– Jeżeli tedy waćpan nie pojmujesz, dlaczego w Polsce najlepsza jazda, a u Niemców piechota, to ja ci to wytłumaczę.
– No, dlaczego? dlaczego? – spytało kilka głosów.
– Oto, gdy Pan Bóg konia stworzył, przyprowadził go przed ludzi, żeby zaś jego dzieło chwalili. A na brzegu stał Niemiec, jako to się oni wszędy wcisną. Pokazuje tedy Pan Bóg konia i pyta się Niemca: co to jest? A Niemiec na to: Pferd! – Co? – powiada Stwórca – to ty na moje dzieło „pfe” mówisz? A nie będziesz ty za to, plucho, na tym stworzeniu jeździł – a jeśli będziesz, to kiepsko. To rzekłszy, Polakowi konia darował. Oto dlaczego polska jazda najlepsza, a zaś Niemcy, jak poczęli piechotą za Panem Bogiem drałować a przepraszać, tak się na najlepszą piechotę wyrobili.
– Bardzoś to waść misternie wykalkulował – rzekł pan Podbipięta.

Bar… wzięty!

Boże, Ty to widzisz i nie grzmisz?

Sława […] mołojecka.

„Potop”, 1886

Kupą tu waszmościowie, kupą!

Kończ… waść!… wstydu oszczędź!…

Mów mi: Wuju!

Ja jestem Kowalski, a to jest pani Kowalska, innej nie chcę.

Gdzie ojca nie ma, tam, pismo mówi, wuja słuchać będziesz.

Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma!

– Ociec, prać?
– Prać!

Odwagę i w nieprzyjacielu cenić należy […].

Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.

Jędruś! ran twoich nie godnam całować!

„Pan Wołodyjowski”, 1888

[…] ojczyzna zawsze przed prywatą iść powinna […]

Nic to.

Dlaboga, panie Wołodyjowski! Larum grają! wojna! nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz? szabli nie chwytasz? na koń nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu?

Dla pokrzepienia serc.

Krzyżacy”, 1900

Nie daj Bóg, abych ja hańbę od śmierci wolał. Jam to uczynił: Zbyszko z Bogdańca!

Mój ci jest!

Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję jako wróżbę zwycięstwa, którą mi sam Bóg przez wasze ręce zsyła.

Oto jest ten, który jeszcze dziś rano mniemał się być wyższym nad wszystkie mocarze świata.

Więc tobie, wielka, święta przeszłości, i tobie, krwi ofiarna, niech będzie chwała i cześć po wszystkie czasy!

W pustyni i w puszczy”, 1911

Ja nie chcę płakać… tylko mi się tak… oczy pocą.

– Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy […] to jest zły uczynek […] Dobry, to jak Kali zabrać komu krowy.

Nie zobaczę już wolnej Polski.

[ostatnie słowa Henryka Sienkiewicza wypowiedziane przed śmiercią w Vevey w Szwajcarii, 15 listopada 1916 roku]

Szkoła Podstawowa nr 6

im. Henryka Sienkiewicza w Kaliszu

ul. Chełmska 18
62-800 Kalisz